LASHLEY ZDEMOLOWAŁ SAPPA

Bobby Lashley (4-0) nie dał żadnych szans Bobby Sappowi w starciu olbrzymów podczas rozegranej dziś w nocy gali Ultimate Chaos. Były gwiazdor WWE już na początku pojedynku obalił większego, cięższego Sappa i doszedł do bocznego dosiadu. W parterze trochę się z nim pobawił, by przeprowadzić ostateczny, skomasowany atak. Sapp stracił w pewnym momencie gardę, dostał kilka ciosów i sędzia przerwał walkę na minutę i czterdzieści sekund przed końcem pierwszej rundy.

"Wiedziałem, że kluczem do wygranej będzie powalenie go i sprowadzenie do parteru, gdzie mogłem wykorzystać swoje doświadczenie" - powiedział krótko o swym zwycięstwie Lashley.

"Nie szukam żadnych wymówek. Byłem dziś gorszy" - dodał pokonany Bob Sapp.

W innym ciekawym pojedynku wagi ciężkiej Gilbert Yvel (36-13-3) ciężko znokautował Pedro Rizzo (16-9). Rizzo zaraz na początku obalił rywala do parteru, w nim przez blisko dwie minuty szukał dojścia do jego głowy i trzeba przyznać, że kilka ciosów z łokcia doszło celu. Yvel wykorzystał jednak jego błąd, odepchnął nogami, poderwał się do "stójki" i natychmiast ruszył do skomasowanego ataku. Przestrzelił kilka sierpów, ale trafił przez gardę kopnięciem z lewej nogi. Rizzo padł na matę, a rozsierdzony Yvel dodał pięć  potężnych sierpów z prawej ręki na głowę oponenta. Warto dodać, że już po drugim z nich Rizzo bezbronnie leżał nieprzytomny, a sędzia pozwolił Gilbertowi na zadanie trzech kolejnych. Fatalny błąd sędziego, który Pedro przypłacił jednym z najcięższych nokautów ostatnich lat.

Lashley (l.) i Sapp (pr.) podczas oficjalnego ważenia.