TAK TO SIĘ KOŃCZY - DANA WHITE O PORAŻCE NGANNOU

Wciąż nie milkną echa po piątkowej wielkiej gali boksu zawodowego w Rijadzie. Szef UFC, Dana White nie pozostawił suchej nitki na byłym czempionie swojej organizacji, Francisie Ngannou (0-2 boks), który został znokautowany w drugiej rundzie przez byłego czempiona boksu zawodowego, Anthony'ego Joshuę. 

- Wiecie, co sądzę o przechodzeniu zawodników MMA do boksu. Takie pomysły kończą się właśnie w ten sposób. Dokładnie tak jak w piątek. - powiedział lakonicznie szef UFC i twórca potęgi amerykańskiego giganta.

White i Ngannou mają za sobą historię konfliktu. Kameruńczyk nie doszedł do porozumienia z wiodącą organizacją MMA w kwestii przedłużenia kotraktu i opuścił szeregi prowadzonej przez White'a organizacji jako czempion. Pochodzący z Afryki fighter podpisał kontrakt z konkurencyjną organizacją PFL, która przez dłuższy czas wyłaniała dla niego rywala, którym okazał się zwycięzca ostatniego sezonu rozgrywek w wadze ciężkiej, Renan Fereira.

W międzyczasie Kameruńczyk wszedł do boksu zawodowego i po punktowej porażce z Tysonem Furym, w której miał mistrza WBC wagi ciężkiej na deskach, będąc na fali dobrego występu spotał się w piątek z Joshuą. Pojedynek zakończył się szybką porażką przed czasem Kameruńczyka, co przypominamy poniżej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.